Pożegnanie

Niedawno będąc w bibliotece dowiedziałam się o zbiórce zabawek dla dzieci. W zeszłym roku też była ona organizowana i chciałam oddać moje pluszaki, ale kończyłam pracę o 18, a biblioteka czynna jest do tej właśnie godziny.
Teraz wychodzę z pracy wcześniej, więc dziś udało mi się pozbyć tej oto gromadki.

Każdego z nich ktoś mi kiedyś podarował. Teraz znów będą prezentem dla jakiegoś dziecka.


 Piesek Astro. Najulubieńszy i najstarszy ze wszystkich moich pluszaków.


Żegnajcie i dajcie radość dzieciom!



3 komentarze:

  1. Trzymam kciuki za sprawianie radości :) podziwiam cię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Postawa godna naśladowania :D
    Mnie już mało pluszaków zostało - mój Tata jeździ karetką i część przytulasów zabrał do pracy. Mówi, że nie raz przydały się, aby uspokoić płaczące dzieci, które wiózł do szpitala z miejsca wypadku.

    OdpowiedzUsuń
  3. nasze pluszaki albo znalazły domki u znanych nam dzieciaczków ale też wylądowały wielokrotnie w pobliskiej przychodni...

    OdpowiedzUsuń