Z wizytą w zakładzie krawieckim.

Dziś tematem wpisu znowu są ubranka. Miranda miała tylko sukienkę uszytą przez moją mamę, która jest krawcową. Kupiłam jej piękną sukienkę zrobioną przez Bovary, ale nadal miała za mało ubrań. Z moich prób szycia nie wyszło nic ciekawego. Szyję ręcznie, bo nie mam maszyny więc wszystko jest nierówno pozszywane u.u
Dlatego poprosiłam mamę o uszycie paru rzeczy. Zabrałam Mirandę do jej zakładu krawieckiego a wyglądało to tak.
















Dziękuje mamie za wspieranie mojego lalkowego hobby.

napisała w

7 komentarzy:

  1. Ayumi.28 lipca 2012 11:07

    mhm. wspaniałe ubranka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. elianka28 lipca 2012 11:35

    Ale fajna sesja! Bosko to wygląda jak Miranda przegląda katalogi i jest mierzona <3 Ubranka cudne, przekaż mamie, że ma talent!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rybik28 lipca 2012 12:39

      Dziękuję. Staram się, choć cały czas wydaje mi się, że za mało. Chciałabym sama szyć ubranka.

      Usuń
  3. Imago28 lipca 2012 23:48

    Świetny pomysł na zdjęcia! I ubranka fantastyczne :) masz bardzo utalentowaną mamę :) mogłaby w wolnych chwilach szyć dla lalek i dorabiać na tym na swoje własne przyjemności :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słoń i Mrówka29 lipca 2012 08:46

    Fajna sesja zdjęciowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Abunia30 lipca 2012 06:38

    Piękne ubranka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Natajka30 lipca 2012 07:50

    o mamo! jaka słodziutka lala:) śliczna jest:D zapraszam do mnie na biżuteryjne słodkości;)

    http://natajka89.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)