Dziś tematem wpisu znowu są ubranka. Miranda miała tylko sukienkę uszytą przez moją mamę, która jest krawcową. Kupiłam jej piękną sukienkę zrobioną przez Bovary, ale nadal miała za mało ubrań. Z moich prób szycia nie wyszło nic ciekawego. Szyję ręcznie, bo nie mam maszyny więc wszystko jest nierówno pozszywane u.u
Dlatego poprosiłam mamę o uszycie paru rzeczy. Zabrałam Mirandę do jej zakładu krawieckiego a wyglądało to tak.
Dziękuje mamie za wspieranie mojego lalkowego hobby.
mhm. wspaniałe ubranka! ;)
OdpowiedzUsuńAle fajna sesja! Bosko to wygląda jak Miranda przegląda katalogi i jest mierzona <3 Ubranka cudne, przekaż mamie, że ma talent!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Staram się, choć cały czas wydaje mi się, że za mało. Chciałabym sama szyć ubranka.
UsuńŚwietny pomysł na zdjęcia! I ubranka fantastyczne :) masz bardzo utalentowaną mamę :) mogłaby w wolnych chwilach szyć dla lalek i dorabiać na tym na swoje własne przyjemności :)
OdpowiedzUsuńFajna sesja zdjęciowa :)
OdpowiedzUsuńPiękne ubranka :)
OdpowiedzUsuńo mamo! jaka słodziutka lala:) śliczna jest:D zapraszam do mnie na biżuteryjne słodkości;)
OdpowiedzUsuńhttp://natajka89.blogspot.com/