Kto się czubi ten się lubi.

Kolejny piękny listopadowy dzień. Pogoda zachęca do spacerów, a Miranda i Gabriela skwapliwie z tego korzystają.







Dziewczyny postanowiły zrobić sobie mały odpoczynek i poleżeć na trawce.






 M: Gabi, popatrz! Tam coś leci! Co to takiego?
G: To wielki, latający potwór! Zaraz cię porwie!

 M: Akurat! Już ja ci dam potwora! Grrr!
G: Co ty wyprawiasz? Złaź ze mnie natychmiat!

M: Zaraz sprawdzę czy masz łaskotki.
G: Zejdź ze mnie to zrobimy sobie wspólne zdjęcie.
M: OK.

  

 G: No dobrze, a teraz zrób miejsce prawdziwej piękności.
M:  :(

 M: Weź mnie na kolana.
G: Nie.

 M: *ładuje się Gabi na kolana* He he!
G: Uważasz, że to zabawne?
M: Ha ha! 

 G: To teraz ja zrobię coś zabawnego!
M: Łaaaa!
G: Ha ha ha!

 







 M: *myśli* Cieszę się, że ten dzień spędziłam z Gabi. Jest cudownie :)






Robi się późno. Pora wracać do domu.

4 komentarze:

  1. Jakbym skądś znała te miejsce tylko skąd? Poza tym super zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne zdjęcia :) Najbardziej 19. przypadło mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie one mają śliczne sweterki :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne plenerki i cudne ubranka :) Podoba mi się zdjęcie Gabby z tą roślinka, jest takie ... skandynawskie ( tak mi sie pokojarzyło)

    OdpowiedzUsuń